
...wlasnie Asia poprawia mi bledy stylistyczne...jak dobrze miec prywatnego redaktora! Bardzo milo mi sie zrobilo, gdy powiedziala, ze moj blog jest dla niej lepszy, niz najlepsza ksiazka, ze smiala sie i plakala na przemian:)
Moj dom-bo tak wreszcie moge rzec-to taka prawdziwa rodzina. Z Elena tworzymy idealne malzenstwo, a Sara jest nasza jedyna corka. Gdy przy porannej kawie dowiedzialam sie od Eleny, ze Sara wrocila o 6rano z imprezy, postanowilam przesunac godzinowo porzadki domowe, by jej nie obudzic.
Szczyt inteligencji? Wykrecic stol ze sciany, poniewaz zabieral za duzo miejsca w salonie, poprzestawiac wszystkie meble i zdac sobie sprawe, ze jest mniej miejsca, niz wczesniej:-0
Przynajmniej troche gimnastyki, zapomnialam kompletnie, ze mialam isc na silownie, ale zapobiegawczo (zakwasy) wyskocze do Pakistanczyka po piwko.
Pijana jestem-czy o co chodzi? Szarpia mna emocje...niesamowity niepokoj ogarnia mnie. Bardzo dobrze wiem dlaczego: Najbardziej znaczaca na swiecie dla mnie osoba, skrytykowala mojego bloga: moze nie kazdy sobie zyczy zeby o nim pisano! Mam nadzieje, ze zmieni zdanie...
Godzinami rozmawiam z Panem OOO, niesamowite...mam wrazenie przenoszenia sie do innej czasoprzestrzeni...ratunku...naprawde nic nie bralam.
Dlaczego rozmawiamy o motylach, wariactwie, innosci, wampirach, batmanie? Nie moglibysmy rozmawiac o sprawach bardziej przyziemnych? Chyba nie-na tym polega wyjatkowosc naszej znajomosci...Czuje sie jak w transie, chyba czas sie przewietrzyc...
Ide spac:) ze swiadomoscia, ze nigdy nie bylam, ani nie jestem uzalezniona od dragow...w ogole jakiekolwiek uzaleznienie jest przerazajace.
"Im mocniej sie kogos kocha , tym bardziej irracjonalnie sie postepuje."
OdpowiedzUsuńStephenie Meyer - "Księżyc w nowiu"
Raczej racjonalnie postepuje...czyzbym nie kochala?
OdpowiedzUsuń