13.09.2009



...wlasnie Asia poprawia mi bledy stylistyczne...jak dobrze miec prywatnego redaktora! Bardzo milo mi sie zrobilo, gdy powiedziala, ze moj blog jest dla niej lepszy, niz najlepsza ksiazka, ze smiala sie i plakala na przemian:)

Moj dom-bo tak wreszcie moge rzec-to taka prawdziwa rodzina. Z Elena tworzymy idealne malzenstwo, a Sara jest nasza jedyna corka. Gdy przy porannej kawie dowiedzialam sie od Eleny, ze Sara wrocila o 6rano z imprezy, postanowilam przesunac godzinowo porzadki domowe, by jej nie obudzic.

Szczyt inteligencji? Wykrecic stol ze sciany, poniewaz zabieral za duzo miejsca w salonie, poprzestawiac wszystkie meble i zdac sobie sprawe, ze jest mniej miejsca, niz wczesniej:-0
Przynajmniej troche gimnastyki, zapomnialam kompletnie, ze mialam isc na silownie, ale zapobiegawczo (zakwasy) wyskocze do Pakistanczyka po piwko.

Pijana jestem-czy o co chodzi? Szarpia mna emocje...niesamowity niepokoj ogarnia mnie. Bardzo dobrze wiem dlaczego: Najbardziej znaczaca na swiecie dla mnie osoba, skrytykowala mojego bloga: moze nie kazdy sobie zyczy zeby o nim pisano! Mam nadzieje, ze zmieni zdanie...

Godzinami rozmawiam z Panem OOO, niesamowite...mam wrazenie przenoszenia sie do innej czasoprzestrzeni...ratunku...naprawde nic nie bralam.
Dlaczego rozmawiamy o motylach, wariactwie, innosci, wampirach, batmanie? Nie moglibysmy rozmawiac o sprawach bardziej przyziemnych? Chyba nie-na tym polega wyjatkowosc naszej znajomosci...Czuje sie jak w transie, chyba czas sie przewietrzyc...

Ide spac:) ze swiadomoscia, ze nigdy nie bylam, ani nie jestem uzalezniona od dragow...w ogole jakiekolwiek uzaleznienie jest przerazajace.

2 komentarze:

  1. "Im mocniej sie kogos kocha , tym bardziej irracjonalnie sie postepuje."

    Stephenie Meyer - "Księżyc w nowiu"

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej racjonalnie postepuje...czyzbym nie kochala?

    OdpowiedzUsuń