09.10.2009



Ale jestem wypruta...nad ranem uprawialam sex z Diablem...niesamowite uczucie, a orgazm szatanski. Coraz bardziej panuje nad dualizacja ciala...kokaina tak bardzo je znieczula, ze dusza szaleje. Nie wierze w to co pisza w ksiazkach, ze narkotyki zamulaja rzeczywistosc...mam wrazenie, ze jest wrecz przeciwnie.
...a Alex jest wcieleniem Diabla: 27lat, wysoki, szczuply...jedno oko niebieskie, a drugie brazowe...tajemniczy, nerwowy i bardzo inteligentny.
Poza opuchnietym jezykiem i dlonmi...noc byla magiczna...gorzej jak po 2godz. snu musialam wstac do pracy. Red Bull stal sie dzis moim przyjacielem...w trakcie przerwy obiadowej mam rozmowe w sprawie pracy...dobrze byloby sie ogarnac.
Staram sie nie myslec o Alexie, ale mam ochote do niego zadz...jest dobrym materialem na przyjaciela...plynie w nas ta sama krew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz